NIE POCIESZANKA
Czy musiało to się stać tego wieczoru
brakowało między nimi dni najlepszych
coraz mniej mu swej uwagi poswiecała
zaniknęła spontaniczność pierwszych.
Wczoraj miała swe kolejne urodziny
słał życzenia oczekując - może ona
przerwie pasmo niepokoju i oddzwoni
nie dzwoniła na "estradzie" roztańczona.
Gdyby stało się to w innej sytuacji
to rozsądek nie dopuścił by zazdrości
teraz gardło ścisnął żal a ból piersi
gdy zobaczył ją z artystą w znajomości.
autor
zdzisław
Dodano: 2012-05-02 15:21:53
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Hmmm... samo życie. Wzbudza do refleksji. Cieplutko
pozdrawiam
No rzeczywiście, nie jest to pocieszanka.
Pozdrawiam:)
Przykra.Urwało mi a.
A to przykr sytuacja.Musi boleć,pewnie
bardzo.Pozdrawiam wieczornie.
A to się porobiło...
(a tak na serio, to widzi mi się, że - w ostatniej
strofie trzeba troszkę pogrzebać. drugi wers -
dopuściłby. czwarty - chyba zamiast 'jej'winno być
'ją', pośpiech=pośpiech).
Tytułowi natomiast - punkt, po przeczytaniu treści.