Nie poddawaj sie...
Wezmiesz zyletke
zaczniesz krzyczec w sobie
zrobisz ryse na rece
co da to Tobie?
Po co sie zabijasz?
Dlaczego z wlasnej woli?
Niszczysz siebie,innych
Przed bolem nikogo nie uchronisz
Tyle pieknych zjawisk przed oczami sie
cisnie
spojrz czlowieku.. nie tylko Ty masz dni
kaprysne
Na skroty pokonac zycia nie zdolacie
Kazdy musi wycierpiec ile mu jest dane
Sa ciezkie i szare dni tego swiata
Lecz po to masz przyjaciol wesprza Cie jak
brata...
Nie uciekaj, stan naprzeciw zyciu zlap je
za reke nie siedz w ukryciu
Pokaz swa sile do tego losu
nie zadaj innym i sobie ciosu...
Uksztaltuj w nim piekno i szczera prawde
stworz swym istnieniem piekna bajke
I zyj nie tylko dla siebie samego
nie badz Panem swiata wlasnego
Pozwol zaistniec innym w panstwie Twoim
Duzo osob Cie kocha
podziel sie czyms swoim....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.