Nie poddawaj się
Patrzysz na mnie dziwnie,
To nie płacz to krzyk rozdartego serca.
Nie wyjeżdżaj, zostań ze mną.
Na dobre czy złe.
Wiem przesadzam, bo jesteś ze mną
zawsze.
Lecz kto lubi rozłąki, na dzień czy dwa.
Ta trwa dłużej, całe życie.
Świat jest taki zwariowany,
A może to moje myśli zakręcone.
Boje się tej rozłąki.
Mam dziwne albo głupie przeczucie.
Ludzie tak szybko odchodzą.
Czy obiecasz mi, że nie odejdziesz.
Nie odejdziesz na zawsze ode mnie.
Nawet jeśli będą Ci kazali,
Nawet jeśli ona przyjdzie po Ciebie.
Wykrzyczysz jej w twarz, że nie zostawisz
mnie.
Nie waż się odchodzić, to nie ta pora.
Nie ten czas.
Śmierć przychodzi nieproszona ....
Komentarze (3)
Zgadzam się nikt nie jset przygotowany na odejście
kogoś bliskiego ... ale każdy wie, że kiedys będzie
musiał się z tym zmierzyć.
Na takie odejście nikt nie jest przygotowany ale
niestety na to wpływu nie mamy.
Wiesz,rzadko nierymowane mnie złapią..Rzucając jednak
okiem "nieproszone" na razem bym
poprawił:)..Pozdrawiam..M.