(nie potrafię)
nie potrafię długo zagrzać
miejsca-zachłanna
każdej wolnej przestrzeni twojego ciała.
noc-
odpina ostatni guzik sukienki, wodzi za
nos
znużone sny. wdycham wilgoć skoszonych
traw-
smakujesz jak one.
poznajesz mnie opuszkami. zaróżowione
krągłości
ruszają się pod wytchnieniem ust. pierwsze
zachody
zataczają łuk nad udami-ślady ich ekspresji
uczą
awangardy wścibską pościel.
wspinam się po tobie-z góry na dół drżenie
mięśni
osiąga najwyższe stadium męskości.
na śniadanie wepniesz mi stokrotkę we
włosy.
Komentarze (10)
śliczny jest Twój wiersz, też kocham stokrotki. mam
też swoją "białą łąkę" i "wstążkę". ściskam mocno :)
Stokrotka najbardziej mnie ujęła :)
Pięknie opowiadasz, pozdrawiam :)
bardzo fajny ertotyk. pozdrawiam ciepło :)
Ciekawie zapisany obrazek miłosnych uniesień z ładnym
zakończeniem. Podoba mi się 'awangarda wścibskiej
pościeli' i "noc - (...)wodzi za nos znużone sny".
mnie również bardziej kojarzy się z erotykiem, ale ta
stokrotka na śniadanie...podoba mi się
Bardzo na tak! Twój wiersz kojarzy mi się bardziej z
erotykiem niż z miłością,ale to moje zdanie...
pozdrawiam :)
Ta stokrotka działa na wyobraźnię, stanowi wspaniałe
zakończenie. Krągłości ruszają pod.... lepiej będzie
pod tchnieniem ust. Wytchnienie kojarzy sie z
wypoczynkiem, a tchnienie z oddechem, zatem muśnięcie
oddechu pobudza. Ładnie napisany wiersz
bardzo działa na wyobraźnię ,przenośniami, klimatem
...
stokrotka we włosach na
sniadanie...piekne...pozdrawiam