Nie potrafię się na to zdobyć
Oczy zaszły łzami
tęskny w nich wyraz
spojrzenie takie smutne...
aż żal serce ściska!
Chciałabym podejść i pocieszyć
powiedzieć coś, cokolwiek
byle dać jej znać,
że są jeszcze na świecie ludzie, którzy
chcą pomagać...
Jednak... patrzę na cudze cierpienie
stoję pod ścianą, odwracam wzrok
udaję, że nie widzę
wargi drżą w bezsilnej wściekłości...
Nie podejdę...!
Dlaczego? Czy to strach...?
Strach przed zrobieniem czegoś dobrego?!
Następnym razem nie zawaham się.
Chcesz wiedzieć, czy się udało?
Czytaj od początku...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.