Nie powiem
Gdyby tak
rzucić się we mgły
na wiatr
co w swoim szaleństwie
nie wie
w którą stronę iść
i szarpie ślepo
gołe gałęzie
zwiędłe trawy mąci
kurz wzmaga
gdyby tak
zapomnieć
że kiedyś życie
jakiś sens miało
i jak kamień być niemy
milczący
nic go już nie poruszy
nie zrani
on na wszystko głuchy
na wszystko obojętny
zazdroszczę
piaskom pustyni
one nieustannie
przesypują ciepło
słońce przytula je czule
a one nigdy
dosyć nie mają
i pragną więcej
za zakrętem
niewiadoma
i następna jeszcze
cisza rozpościera
ramiona
uciec chcę
lecz nie mogę
muszę tu tkwić jeszcze
muszę
choć nie umiem
i nie chcę
choć...
Nie powiem
nic więcej.
Komentarze (59)
Podoba mi sie...
wiersz sprzed 3 lat i jesteś,
Bądź .....
Nie powiesz nic więcej? Gdy smutek doskwiera, nie
powinno się milczeć... Piękny wiersz. Pozdrawiam.:)
Smutno:(
jak nie powiesz jak mówisz ,piszesz cud malina
bardzo udany i wcale nie taki smutas i jeszcze do tego
bardzo tajemniczy
życie jakiś sens ma i trwa
trzymaj się życia
zatopiłaś mnie w refleksję rozmyślania
cieplutko serdecznie pozdrawiam
Czuję, że to, co najważniejsze nie zostało w nim
jeszcze napisane. Chętnie bym przeczytał dalszy ciąg,
w którym Kreatorka dochodzi nieco bliżej sedna sensu.
Wyobrazić sobie Jej uśmiech w tej chwili - bezcenne ;)
bezradność jest okrutna.. piękny wiersz, pozdrawiam
Czasami cisza jest bardziej wymowna niż wymyśle
monologi...
Utkwi mi w pamięci,musiałam przeczytać dwa razy aby
zrozumieć w pełni +
Bardzo piękny wiersz, utożsamiam się z nim.
cudowny...a ja wierze,ze dasz radę:))
Kochana Basieńko! w tym Nowym Roku życzę Tobie!
wszystkiego co najlepsze, zasługujesz na wszystko co
piękne!
Pozdrawiam Cię i przesyłam dużo buziaków :))
Spelnienia marzeń kochana Kornatko!
Przed północą będę o Tobie pamiętała. Pozdrawiam Cię
ciepło :)
Wszystkiego dobrego w Nowym 2012 Roku!!!
A za wierszyk + :))
Dzisiaj też nie skomentuję wiersza, chociaż
przeczytałam kolejny już raz i który i tym razem
mocno chwycił za serce, nie chcę i nie powiem nic,
poza tym, że warto chcieć i mieć nadzieję. Polubiłam
Cię Kornatko od pierwszego Twojego smutnego wiersza,
znam je wszystkie, chociaż już pod tymi pierwszymi nie
ma moich wpisów bo zniknęły razem z yolandą:) ale w
sercu pozostały. Zabraniam Ci nie chcieć, musisz po
prostu i bez dyskusji, a ja wspieram dobrymi myślami i
proszę Boga, by było lepiej.