Nie pozwalają
Nie pozwalają mi kochać Ciebie
Bo twierdzą, że nie pasujemy do siebie
Nie pozwalają mi mówić o miłości
Między nas wrzucają nić nienawistności
Gdy mówię, że kocham szczerze
Jednym chórem twierdzą
Ja w to nie wierzę
Śmieją mi się prosto w twarz
Za mało jeszcze przeżyłaś lat
Byś poczuła prawdziwej miłości smak
Wady Twoje wymieniają
Choć tak naprawdę Ciebie nie znają
Ciągle chcą mną kontrolować
Czy oni nie wiedzą, że takim
postępowaniem
Mogą życie mi zmarnować?
Nigdy nie spytają się mnie
Czego pragnę i czego chcę
Małe ostrzeżenie rodzice kochani
Jak tak dalej będzie postępować
To zostaniecie sami
Komentarze (9)
Tylko rozmowa może pomóc,choć to trudne.Pozdrawiam:)
Czasami tak jest, ze rodzice chca czegos innego niz
dzieci, tylko rozmowa moze tu pomoc..
Poezji zero. Przesłanie banalne i przypominające
bardziej notatkę niż jakiś tam wiersz. Gdzie tutaj
widzisz jakieś piękno? Pozdrawiam jednak pokojowo z
Gdańska. Krzysztof Kaniewski
żeby to ocenić trzeba przejść przez to czyli samemu
zostać rodzicem ,dzieci wyfruwają z gniazd i zakładają
własne rodziny Pozdrawiam serdecznie :)
Warto uświadamiać rodzicom zagrożenie zawarte w
puencie. Temat dobry, nad formą msz warto popracować:
odchudzić z zaimków, pozbyć się powtórzeń.
Pięknie o tym śpiewała kiedyś Anna German:
"Nie wolno mi, nie wolno mi kochać ciebie.
Nie wolno mi przy tobie być nawet we śnie.
Mówią, że mam za mało lat, żeby wiedzieć,
czy to już jest prawdziwa miłość, czy nie.
Niech sobie mówią - cóż obchodzi mnie cały świat?
Ty wiesz o tym, że bardziej cię kocham każdego
dnia..."
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego dnia.
I zostana sami jak mowi puenta dokladnie tak zyciowy
wiersz pozdrawiam
Mi na nic nie pozwalaja dlatego po dyplomie sie
wyprowadzam pozdrawiam
Nie wiem co napisać, miałam kiedyś podobnie, wybrałam
miłość. Pozdrawiam :)
Kochanie, życie jest takie, że dzieci odchodzą, a
rodzice zostają sami. Dzieci, z czasem gdy sami
zostaną rodzicami zmienią zdanie o swoich rodzicach.