Nie próbuj nawet zejść na dno...
Gdzieś w wymiarze
Nieznanym
Starasz się osłonić mnie
Przed wichrem nienawiści
Rozpościerasz skrzydła
W próbie obniżenia lotu
Co tak męczy...
Jesteś
W innej atmosferze
Nie dostaniesz się tu...
Aniele, chcę, ale nawet nie próbuj
Podciąć sobie skrzydeł
By opaść na dół
Tam, gdzie jestem ja. . .
A wszystko i tak się złączy
Może oprócz bólu w naszych sercach
Tęsknocie niewypowiedzianej na głos
By nie kusić losu. . .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.