Nie przepraszaj...
Nie przepraszaj, bo nie daje mi to radości,
zdaje się wręcz przeczyć mej
rzeczywistości.
Jak bowiem ma mnie przepraszać ktoś taki,
kto zawsze gdy widzi mego bólu oznaki
czule przytuli, pogłaszcze po glowie,
dotknie policzka gdy łza po nim
spływa...
Co ja wybaczyć mam takiej osobie,
która świat cały mi odsłoniła?
Roniłam łzy, wpadałam w swe smutki,
byłam zamknięta w swym świecie malutkim.
Teraz jest większy przed mymi oczami,
bo rozsunąłeś mi jego bramy.
I wiem, że więcej mi świata pokarzesz
i nowy sposób patrzenia na życie.
To, co było kiedyś, w pamięci się rozmaże,
by zrobić miejsce na to, o czym marzyłam
skrycie...
Jak mam Ci wybaczyć Twoją troskę o mnie
i to ciepło dla mnie, którego nigdy nie
zapomnę?
Dla Przyjaciela, który zamiast powtarzać "przepraszam" powinien stale oczekiwać podziękowań...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.