Nie przestanę
Kochać już ciebie nie przestanę,
Choćby mi rozum odbierało.
Byłaś, i będziesz moim wianem,
Którego ciągle będzie mało.
Kochać już ciebie nie zapomnę,
Choćby mi kazał jakiś głupi.
Myśli przy tobie mam przytomne,
Tylko na tobie chcę je skupić.
Kochać już ciebie nie mam siły,
A tyle wiary jeszcze zbieram.
Słowa miłości w głowie tkwiły,
Gdy całe ciało coś pożera.
Tak zapewniałem pełną duszą,
Obiecywałem śmierć dozgonną.
Myślałem, że me słowa wzruszą,
Myśl okazała się zbyt płonną.
Przestałem kochać jednej nocy,
Nim świt pokonał snu marzenie.
Nie domagałaś się pomocy,
Odeszłaś łatwo w zapomnienie.
Komentarze (5)
Ciekawe, że pod "Przestałem kochać jednej nocy" można
metaforycznie podstawić bardzo wiele i w różny sposób
to rozumieć. Bardzo podoba mi się regularność wiersza,
rytm. +
Piękna miłość,tylko ten koniec.Ładny.Pozdrawiam.
Tak pięknie podążałam za każdą zwrotką miłością
niesioną, a tu masz babo placek... Kłaniam się nisko
;))
Zaskakujące zakończenie.
Wiersz dobrze napisany.
:)
"Kochać już ciebie nie mam siły,
A tyle wiary jeszcze zbieram."
Oby zmęczenie nie było górą...
Pozdrawiam :)