Nie przestawaj
Czasem są dni takie szare ponure chmurne
gdy problemów na głowie jest więcej niż
kropli deszczu za oknem
I są też chwile gdy po głowie krążą myśli
drapieżne
zaciskają pazury na twoich marzeniach
i kradną ci śmiech
I zawodzi bezradność w czterech kątach
duszy
raz płacząc raz się śmiejąc nad popękanymi
szybami
drze zasłony na strzępy
i wyje
tu szturm na serce
twierdza do zdobycia – ostatnia
bastylia radości
w szary ponury dzień
nie opuszczaj miecza
oblężenie trwa
Komentarze (2)
Hmm o ile się dobrze orientuję to w wierszach białych
nie stosuje się interpunkcji... Ale to tak na
marginesie;) Wiersz mi się podoba.
piekny wiersz w moim typie....
chociaż brakuje mi w nim, interpunkcji, ale to tylko
moje zdanie... sama treść bardzo mi sie podoba...