Nie pytaj
Nie pytaj dlaczego to właśnie ty
Sam nie wiem
Nie pytaj dlaczego wypełniasz me sny
Sam nie wiem
Nie pytaj czy ja zrobiłem cię gwiazdą
Na niebie
Nie pytaj czy świecisz jak słońce jasno
Sam nie wiem
Nie pytaj czy u mnie wszystko w porządku
Bo kto wie?
Nie pytaj czy było tak od początku
Bo kto wie?
Nie pytaj czy pojmę wszystkie twe myśli
Po słowie
Jednym, co setką obrazów się przyśni
Bo kto wie?
Nie pytaj czy sobie sam z tym poradzę
No, może
Nie pytaj czy siebie stawiam na wadze
No, może
Nie pytaj czy blisko jest ma przegrana
O Boże!
Pomilczysz wymownie ze mną do rana?
No? Może?
Komentarze (1)
Wiersz absolutnie kapitalny, świetnie się go czyta.
Miałeś dobry pomysł i dobrze go wykorzystałeś.
Pozdrawiam