Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nie pytając o nic..

W panicznej rozpaczy,
Gdy budzę sie nad ranem,
Szukam Twojej dłoni,
Tej najdroższej,ukochanej.
Czekam na Twe szepty,
Jak na zbawienny deszcz pustynia.
Ale Ciebie obok nie ma...
Wiem,że nie rozumiesz,
Że to co Ci robię,
Boli w środku,
Powoli wypala miłości ogień.
Wiem,że jesteś dla mnie za dobry,
Za wspaniały dla takiej miernoty.
Kochasz złośnicę,
A to same kłopoty..
Jak mam to zrobić,
I Ci wytłumaczyć,
Że choć żyję normalnie,
To wokół..wciąż przeszłości zapachy.
Jeszcze dużo czasu minie,
Nim ten deszcz odrodzi,
Tę wyschniętą i zniszczoną pustynię.
Chodzę,błędne koła zataczam.
Tonę,bo myślami tam wracam.
Czekam,kiedy dotkniesz mojej dłoni,
I tak zwyczajnie przytulisz,
Nie pytając o nic....

Dodano: 2006-11-20 09:45:24
Ten wiersz przeczytano 432 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »