nie samą poezją
szkicuję autoportret
wychodzi nieidealnie
jak ja gdy drżą mi dłonie
kiedy poprawiam mocne szkła
grubą kreską
łamie się gryfel
jak ja pod zbyt silnym naciskiem
wyostrzam spojrzenie
i pozę pełną szarości
zmieszana niczym światłocień
pełen usterek
ja i ja
patrzymy na siebie
w zdumieniu że
jakoś nam zwyczajnie
nie wyszło
autor
grusz-ela
Dodano: 2020-08-01 13:20:59
Ten wiersz przeczytano 752 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Chociaż czasem w życiu coś nie wychodzi, jednak ważne
jest to, że ono jest
Pozdrawiam
Wyczuwa się tu niezgodę ze swoim autoportretem. Zawsze
można siąść jeszcze raz do sztalug, innego dnia, o
innej porze, z lepszym nastawianiem... Użyć żywszych
kolorów. Ważne jednak, żeby patrzeć na siebie realnie,
z dystansem, bo przecież wcale nie musimy być idealni.
Pozdrawiam ciepło :)
Czasem nam coś w życiu nie wychodzi. Raz portret innym
razem coś innego, ale chociaż coraz wolniej, żyjemy.
Autor rzadko jest bezkrytyczny wobec swoich dzieł.
Podejście jak do obiektu ("obiektywne"?) w przypadku
poezji...? Mz - niemożliwe. A powyższy wiersz -
piękny. :)
Mimo wszystko piękny obraz Elu.
Pozdrawiam serdecznie
A jednak jesteście do siebie podobne... jak dwie
krople wody ...
nie tylko poezją - ale bez niej - zupełni nie.
zaś 2 te same ja - to chyba normalka
będzie dobrze.
Ja również jak Wiktor nie jestem znawcą malarstwa.Nie
jestem też znawcą literatury ani poezji.Co nie
przeszkadza, że dobrze wiem co mi się podoba.Podobnie
jak twój wiersz.Wydaje się prosty i łatwy ale chyba
wcale taki nie był,prawda?
Podobno wszystko jest dla ludzi, co czyni ich
szczęśliwymi :) Pozdrawiam serdecznie +++
Wyczuwam w wierszu goryczkę, myślę, że wiele osób
czuje, że wiele spraw by zmieniło, gdyby mogło cofnąć
czas, ale są i tacy, którzy nie mają tego typu
problemów, ja miewam, ale myślę sobie, że nikt nie
jest idealny, a poza tym życie z takim ideałem byłoby
nie od zniesienia, msz...
Wiersz jak zwykle dobry, pozdrawiam sobotnio, Elu :)
Moja rada, to zmiana stylisty.
Wszystko zalezy od spojrzenia Elu. Nawet to, co w
powszechnym pojęciu wydaje sie porażką, można ujrzeć
inaczej. W kazdym czymś, co nie wyszło, nauczyłam się
wynajdywać plusy:) Nie tak dawno, bo jakies 4 lata
temu i to jest wspaniała sprawa(wymaga pracy nad
postrzeganiem pewnych rzeczy, ale da się)bo nawet jak
leżę, to i tak stoję:) Oczywiście nie utożsamiam
Autora z podmiotem lirycznym, a mój komentarz jest
jedynie osobistym rozważaniem, do którego wiersz mnie
skłonił:) Pozdrawiam serdecznie.
Wielu spraw ujętych w wierszu moze nie ogarniam: mam
prwo nie pojmowac do konca - malarskich technik,
artystycznych stylow, uzt=ywanych w wierszu terminow.
- Tosa moje problemy - problemy jednostkowego
odbiorcy. W przdmiocie powiedzmy - Picasso - niewiele
moglem powiedziec w wieku - powiezmy 10 lat, ale w
jego ceramiki wpatrywalem się z wrazeniem ,ze to jest
coś isttnego i mowilo ominiechyba niemalo. - tak i po
przeczytaniu tego wiersza- przy ostatnich wersetach -
poczulem nieamal lzy smutku i wzruszenia, - to jakaś
wspolnota. - Znaczy sie... - nie wiem jak -ale...
-dziala. - to dziala! - znaczy - wiersz ma sile
przekazu.
Pozdrawiam serdeczneie Elu:)
Zawsze możesz się pocieszyć, że być może jesteś
malarką abstrakcyjną, kubistką, dadaistką. No i że nie
jesteś malarką od martwej natury.
A, że nie samą poezją, to Twoje zdrówko ElGrusiu. :):)
Może autoportret nie wyszedł,
ale wiersz wyszedł. Jak najbardziej