NIE SŁOWA...
Nie jest niebezpieczne marzenie,
pocałunki w Twojej głowie skradane,
nawet romans, polegajacy na seksie,
nie rani tak bardzo...
wtracenie sie uczucia do pokoju twego
serca,
...odczuwanie tesknoty
i to pragnienie pozostania dłuzej
w jej ramionach...
probujesz zepchnac w naroznik
idealizowanie,
lecz powraca bez konca,
wiara w Boga kłoci sie z Toba...
choc to on dał ci pragnienie....
nie mow wiecej i ja zamilkne,
nawet nie mow kocham...
bo to za wiele...
po cichu połoz tylko swa dłon na mej
skroni,
...bym poczuła Twoje ciepło...
...jesli twoje serce poszło dalej niz rozsadek...wtedy mozesz zaczac sie bac...bo serca nie zatrzymasz znakiem z napisem STOP...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.