Nie stało sie nic
...ta noc z Polem...
Te jedne spojrzenie,
znaczy-wybawienie,
Dotknięcie twych dłoni,
znaczy-że ktoś mnie wciąż chroni,
Twój uśmiech nieśmiały,
znaczy-że jesteś zakochany,
Twoje oczy brązowe,
Mówią że nie wszystko jeszcze stracone,
Jesteśmy sami,
Pośród dusz nieznanych,
I nasz instynkt nie daje nam spokoju,
Powoli wędrujemy do twojego pokoju,
Patrzysz sie na mnie a ja na Ciebie,
Mamy oboje te samo pragnienie,
Lecz nie doszło do niczego bo sie za mało
znamy,
Jeśli nam na sobie zależy to przecież
poczekamy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.