Nie strącajcie wariatów z drzew
Nie strącajcie wariatów z drzew,
Niech realność ma czym zaszeleścić
–
Rzewna radość, i taniec, i śpiew,
Głupie fikcje i złe opowieści.
Nie strącajcie wariackich złud,
Bo na drzewach dojrzeją najsłodziej,
Zaspokoją pragnienie i głód
Mistrz fantazji i jaźni czarodziej.
Nie strącajcie ich – oni tam
Mają miejsca nadane wieczyście,
I historie, i klucze od bram,
Jako przełom, i wyrzut, i czyściec.
Nie strugajcie wariatów z drzew,
Bo się w wióry rozsypią i w próchno,
I owoce wydadzą, jak gniew,
I bezlistnym szaleństwem wybuchną.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.