Nie tak miało być...
I patrzyłeś na mnie
Może tak naprawdę pierwszy raz
Lecz to nie byłam ja
Bo ja rozpłynęłam się
W twoich oczach
I gdy mówiłeś do martwego słupa
To nie ja, nie było mnie tam
Ja szybowałam w toni
Głosu twego słodkiego
Lecz dziwny grymas sprowadza mnie
Nie! Nie odchodź kochany!
Ja taka nie jestem!
Nie było tu mnie
Gdyby cofnąć czas
Byłabym już tam ja
Nie zabrałby mnie ten paniczny strach
Kiedy początek ma być końcem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.