Nie uchroniłam
nie nauczyłam ciebie synku kłamać
nie uchroniłam przed zgubną miłością
nie pozwoliłam słowami omamiać
smutno patrzeć jak walczysz z
bezradnością
pozwól syneczku czasowi przepływać
niech sam wybierze za ciebie tę przyjaźń
czy przetrwa to, czy nastąpią rozstania?
niech przyszłość pomoże w wyborze
kochania
bardzo bym chciała synku nieba ci
przychylić
chmury ciemne odgarnąć i pod nogi rzucić
uchronić przed skutkami zdradliwej
miłości
przeżyć czas smutku, dać trochę radości
synu, niebo się rozchmurzy dla ciebie
podnieś głowę do góry, tam na niebie
miłą wiadomość jaskółki już niosą
nową miłość nadejdzie wraz z wiosną
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.