nie udając
może kochał
twoje jaskrawe dłonie
włosy jak witraże
bez podtekstów gorącego światła
zmienne nastroje
może kochał jak swoje
pozawijane myśli
liczył sekundy
wtapiane w twoim ciele
może kochał
wspólne rozmowy
nieznanej samotności
z księżyca
było najdalej
kochać
autor
Aramena
Dodano: 2016-09-12 17:21:56
Ten wiersz przeczytano 824 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Pięknie no miłości i nie udając
Piękny wiersz
a wszystko 'może', już się nie piszę na to, chyba, że
nad morze :)
wymowne słowa pozdrawiam
Bardzo wymowna metafora i czasem tak w życiu bywa
chciaż to smutne
Pozdrawiam serdecznie
za marcepani
wymowna odległość - z księżyca - z daleka...
miłość swoje ścieżki ma.
Pozdrawiam serdecznie
Dla mnie troszkę tajemniczo. Podoba się. Pozdrawiam :)
pewnie kochał ale na swój sposób...
ciekawy wiersz, ciepło pozdrawiam
krzemanko zgadza się dziękować
Czy "nieznanej" nie powinno być tak napisane?
Ładna refleksja. Podczas czytania na myśl przyszedł mi
"Mały Książę"
Miłego wieczoru:)
Melancholia miłości zawsze ma swój klimat -
aromatycznej i zwiewnej postaci swobodnej. Nie udając
- sfera prawdy staje się namacalna, wrażliwość takiej
chwili docenia się każdym oddechem. Uczucie musi
współgrać i tonować teraźniejszość i przyszłość - aby
sens zawsze pozostawał pełen esencji i barw rozkoszy.
Pozdrawiam - śliczny wiersz :)