Nie umiem uciec od tamtej chwili
Dla męża w 24 rocznicę śmierci
To jakby wczoraj było się zdaje
ciągle powraca serce się kraje
pytam się losu dlaczego właśnie
mnie to spotkało bo jeśli gaśnie
tak szybko życie to ból się rodzi
byliśmy jeszcze zupełnie młodzi
przed nami były nowe zamiary
codzienne troski dziecięce gwary
start dobry na te lata przemiany
ale los wspólny nie był nam dany
upadło wszystko nagle w minucie
od tamtej chwili nie umiem uciec
udało mi się pogodzić z losem
ale wciąż tęsknię za Twoim głosem
za rozmowami przy stole razem
tego z pamięci nic nie wymaże.
L.Mróz-Lucyna Mróz-Cieślik
Komentarze (8)
Tak bardzo Wam dziękuję moi Drodzy komentatorzy za te
komentarze.Wiersz pisany od serca emocjami.Pozdrawiam
serdecznie
Chętnie bym Cię przytuliła. Pięknie wspominasz męża i
Waszą miłość.
Pozdrowienia zostawiam.
Poruszasz tym wierszem do głębi nawet takiego
twardziela, jak ja... Wszystkiego dobrego
Smutny wzruszający wiersz - wspomnień nie da się
wymazać z serca i pamięci...
pozdrawiam:-)
Pamięć po stracie najbliższej osoby jest
wieczna...piękne strofy...pozdrawiam serdecznie.
Piekny wiersz
Pozdrawiam
☀
mogę tylko przytulić i pdziękować za piękny wiersz.
Wspomnień nikt ci nie odbierze; piękne strofy
wypełnione niebotyczną stratą; pozdrawiam i przytulam
serdecznie.