Nie wiedzialam
Nie wiedziałam, że się poznamy
I było to dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Coraz częściej się widywaliśmy
I coraz trudniej było mi się z tobą
rozstawać.
W końcu nie umiałam przeżyć bez ciebie
nawet jednego wieczoru.
Byłeś sensem mojego życia...
Jednak wszystko tak nagle się skończyło.
Wciąż zadawałam ci pytanie:, Dlaczego tak
się stało?
Nie umiałeś odpowiedzieć...
Nie mogłam dopuścić do siebie myśli, że cię
straciłam,Przez co było mi jeszcze
ciężej...
Wciąż wierzyłam, że jeszcze kiedyś usłyszę
od ciebie słowa: KOCHAM CIĘ!
Miałam nadzieje, że wszystko się
ułoży...
Gdy wiedziałam już, że to koniec, moje
serce nadal miało nadzieje...
Kiedyś biło tylko dla ciebie i dlatego tak
bardzo mu ciebie brakowało.
Tęskniłam, wciąż o tobie myślałam...
Napisałam tyle listów, których nigdy do
ciebie nie wysłałam.
Z czasem wszystko przestało się liczyć,
Ale pogodziłam się z naszym rozstaniem.
Wtedy ty znów napisałeś,
Dałeś nadzieje na kolejne spotkanie...
Żyłam tylko marzeniem o tym, że wszystko
powróci do normy
Ufałam, że przyjdziesz....
Jednak znowu zawiodłeś, wszystko wtedy
zbladło.
Straciłam nadzieje, że kiedykolwiek mi się
ułoży...
Znowu powróciły łzy i tęsknota za tobą...
Nie dawałeś mi szansy na zapomnienie i
nadal zostało mi tylko wspomnienie,
Dlatego że żyć bez ciebie już nie mogę-
odchodzę...Tylko to mi teraz
pozostało…
Widywać Cię będę mogła stamtąd z mego nieba
z mego świata…
NIe umiem Ciebie przestac KOCHAC...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.