Nie wiedziałam
Nie wiedzialam
jak sie pożegnac
Podac ręke?
Przytulic?
a moze pocalowac?
Nie wiedzialam
jak na ciebie patrzec
z tesknota?
z radoscia?
a moze obojetnie?
Te chwile spędzone obok siebie
a jednak jeszcze tak daleko
stworzyly w mym ummyśle niezatarty znak
Wciaz mam przed oczami twoj obraz
twoje piękne kasztanowe oczy
twój głos taki głęboki
i bezblędne ramiona
które niby przypadkiem tuliłam do
siebie.
Nigdy wiecej nie spotkalam Cie
a moglismy BYĆ
bo wciaz przed mymi oczami
widze ten słoneczny blask
wciaz w mej pamieci
te wieczorne spacery.
Coś było miedzy nami
szybko się zaczęło
a jeszcze szybciej się skonczylo.
Nie pozwolili nam byc razem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.