Nie wiem
Spotkałem Panią która bardzo pragnęła wrócić...
Kilka pokoi pod słońcem
lub klitka
Serca strwożone, tęskniące
hm... cóż okowitka
W kuchni, ręka niezdarna
coś pichci
Marzenia! Nadziejo, choć marna
czy ziścisz?
Drżące serce, tulą
małe paluszki
Może wreszcie przytulą
ręce mamuśki...
Z łoskotem upadła taca
i potoczyła
Tato! Mama wraca!
Wróciłaś?
ORYGINAŁ :)
Komentarze (60)
Nadzieja spełniona...wróciła...:)) Fajnie uchwycona
chwila pełna emocji...pozdrawiam :)
wzruszający i to w nim jest najlepsze.
Pozdrawiam serdecznie :]
Limuze :) Czasem trzeba scenariuszowi pomóc się
zmienić :)
Dramat , a życie samo pisze dalszy scenariusz....
pozdrawiam
(Ola) pod tym wierszem Twoja miłość własna ...co
najmniej przerosła Twoje rozkapryszenie i zachwyt
Sobą...skromności Ci życzę :)
Tak jak prosiłam admina usunął Twój niejaki komentarz
pod moim wierszem i myślę, że tu nasza rozmowa została
wyczerpana…
Tak. Olu, nie wiem co z Tobą...są Sprawy o Życia Wadze
i sprawki ze szkolnej ławki, a pomimo mojego szacunku,
Twoja jest tą drugą...
Sorry może ze mną jest coś nie tak, lecz nadal nie
rozumiem Twojego dzisiejszego komentarza pod moim
wierszem, a oto on –
taqgut 2016-02-04
To nie paczek, cho ć ć ć arcysmaczny :)))))
Tym bardziej, że Twój pierwszy komentarz pod moim
wierszem zaistniał 31.01.2016? I dlatego nie rozumiem
Twojego dzisiejszego wpisu? A co jest nie tak z moim
komentarzem tu pod Twoim wierszem? Jak mam jakieś
wątpliwości to zawsze piszę na maila, Ty swój adres
udostępniłeś i dlatego napisałam do Ciebie moje
zapytanie? Aby tu na forum nie prowadzić takich
zbędnych rozmów, zawsze staram się wyjaśnić to, co
mnie nurtuje a Twój dzisiejszy komentarz mnie
zaskoczył i zniesmaczył, ponieważ sugerujesz mi swoim
komentarzem, że gdzieś popełniłam błąd? A to nie jest
prawda! Wracając do mojego komentarza pod Twoim
wierszem to, że są podobne to czysty przypadek,
zorientowałam się, że nasze komentarze pokrywają się w
słowach i nie ukrywam zrobiło mi się głupio? Moje
komentarze to są odczucia związane po przeczytaniu
wiersza…Nadal uważam, że pisząc ten dzisiejszy
komentarz pomyliłeś autorów/ autorki:(
Dobranoc.
halla :) jak mam Ci wynagrodzić wylane łzy ...Całuję w
rękę z pokłonem do stóp :))))
Nie jestem w stanie nic napisać. Płakałam.
Nie wiem, naprawdę nie wiem jak dziękować losowi za
waldiego oraz jemu podobnym czyli Wam wszystkim którzy
ROZUMIĄ i tym którzy w ROZUMIENIU nie przeszkadzają :)
Pokłony
Bardzo, bardzo sugestywnie...i dramatycznie.
Pozdrawiam:)
Często takie obrazki towarzyszą ludziom i to jest
smutne,a zarazem radosne...bo wraca.Miłego dnia.
tak mnie wzruszyłeś, że brak mi słów...
Łza się kręci w moim oku, gdy Was czytam, ten wiersz
jest do Ich Matek