Nie wierz i już!
Nie wierz mi teraz, nie wierz i już!
Ja pośród dnia wzbijam kurz,
nocą okradam sny ze spokoju.
Więc czemu wierzysz w dobroć moją?
Nie wierz mym oczom, proszę cię!
One choć piękne, są całym złem.
Zatoniesz w barwie bursztynowej.
Więc czemu kochasz oczy moje?
Nie wierz mym słowom, nie ufaj im!
Zranią cię mocno, nim wstanie świt.
Odejdź, dopóki masz jeszcze czas.
Nie będzie miłości, nie będzie nas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.