Nie wyszło im to na dobre
Wiewiórka ze słoniem w jednym ZOO
mieszkali
każde z nich osobno więc nie przeszkadzali
sobie i sąsiadom aż im się znudziło
bo o zmianie domu każde z nich marzyło
Rzecze słoń wiewiórce -cóż moja kochana
zamieńmy się lokum dziś z samego rana
jestem ciekaw z góry całkiem nowych wrażeń
a zamieszkać w dziupli od dzieciństwa marzę
Wiewiórka mu na to- mój drogi kolego
jak się umiesz wspinać wejdź do mnie na
drzewo
jeżeli podołasz to się wyprowadzę
tylko swoje rzeczy do plecaka wsadzę
Słoń nie myśląc długo na drzewo się
wspina
a to pod ciężarem mocno się ugina
nagle jak nie trzaśnie na pół się
złamało
a z dziupli wiewiórki niewiele zostało
Ale z ciebie trąba mój ty panie słoniu
przez ciebie wiewiórka nie ma teraz domu
chociaż sama winna po łepku się puka
bo nowego domu musi biedna szukać
Komentarze (7)
Fajna dla dzieci bajka.
Wiewiórka mała to by bez problemu u słonia
zamieszkała. Pozdrawiam z ciepłego południa Francji
i byłbym jeszcze za "po łebku się puka" (tak na moje)
i na wesoło:)
Pozdrawiam:)
Fajna bajka, nie zawsze zamiana miejsc jest wskazana.
Miłego wieczoru życzę.
Ciekawa opowieść o nieprzemyślanej zamianie miejsc.
Czy "by" nie byłoby lepsze od "a" na początku ósmego
wersu? Miłego wieczoru:)
fajna i pouczająca bajka
Przecudna bajeczka o dużym i małym, zabłysnęła
Renia zmysłem doskonałym.
fajne :) pozdrawiam