Nie zabijaj
dlaczego tak obojętniejesz
gdy sen pocałunkiem zrywam z twej
twarzy?
dlaczego twe oczy,które patrzą tak
płytko
nie potrafią już kłamać?
wiem,że się starasz
wiem też,że serca nie chcesz mi złamać
co dnia nowej miłości zaznać pragniesz
jak niewidomy szukasz po omacku
szukasz,choć mówiłeś,że prócz mnie
nie potrzebujesz niczego wiecej,
że przecież to ja jestem największym
szczęściem!?
spójrz jak w ciemność się zatracasz
i powolutku zatapiasz mnie w morzu łez
jeszcze jestem w stanie przywrócić ci
wzrok
lecz nie mam pewności czy tego chcesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.