Nie zabijaj miłości...
Dla Tomka, z którym tak wiele mnie łączyło...mam nadzieje będzie łączyć...
Nie rań, nie odchodź...
Tak wiele nas łączy.
Chociażby nasz wspólnie, tak bezcenny i
radosny czas w moim życiu spędzony z
Tobą...
Te pierwsze poważne i szczere rozmowy...
Brak tajemnic przed sobą i ta bezgraniczna
ufność, którą trzeba wysoko cenić....
Spojrzenia zatopione głęboko w sobie,
Nic nie mówiące, a ciągle szepczące nasze
usta, które nie raz się spotykały i
wzajemnie urywały dialog w pół słowie...
Te ukradkiem splatane ręce, których nikt
nie chciał rozłączyć, dłonie gładzące drugą
dłoń...
I te bijące jednym rytmem, tętniące
radością, gdy były blisko siebie, nasze
serca kochające siebie nawzajem...
Te słowa, których było tak wiele...
Marzenia, który mieliśmy wprowadzić w
rzeczywistość...
Pocałunki i objęcia wprowadzające nas oboje
w świat rozkoszy i namiętności...
Nie zatrać tych wspomnień, które jak ptaki
wypuszczone z klatki pamięci uciekną w
otchłań zapomnienia...
Powróćmy jeszcze do tych dni, gdy miłość w
nas, jak ogień płonęła
I namiętny jak dym pocałunek nasze usta
pieścił...
Powróćmy choć na jeden dzień...
Nie straćmy się....
Nie zapomne tego, co nas łączyło i nie pozwole, by to, co może nas łączyć zginęło w realiach rzeczywistości...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.