nie zapiszę, a nagram :)
Piszącemu odwetowe komentarze. (Jeśli znajdziesz rozwiązanie, nie wpisuj w komentarzu, bardzo proszę)
Niegdyś mnie zbeształ w sposób
„przemiły”
gość, co kolorem mu zaszły oczy
- dumny, bo przecież tyle zdobyły
„poezje” jego. Tak myślał. Bo czyż
ktoś się odważy z nim dyskutować?
Oj, każdy w szranki ruszyć boi się,
toż to poeta i casanova!
Tak przecież „stoi” w jego opisie.
Miał rację mówiąc, że piszę gnioty,
więc ja pokornie oddam stalówkę
komuś, kto bardziej będzie jej godny.
Jemu? Nie padłem jeszcze na główkę!
On święcie wierzy w to, że da radę
w zanadrzu trzyma moc komentarzy,
więc nie daj Boże wejść mu w paradę,
strach, że tak jak mnie - oceną sparzy.
Ale to żart był z tym poparzeniem,
bo roześmiałem się do rozpuku.
Choć pewnie gostek miał to życzenie,
do kosza wpadła myśl o seppuku.
Iść do apteki po cynacholin
(całodobowej, nie problem zdążyć)
radzę, na mdłości po wierszach moich,
i zażyć (chyba nie jest pan w ciąży?).
Choć na języku każdy już ma go,
dam radę, chociaż będzie ciut kusa
- zrób sobie rano kawę „marago”,
lecz ją „pomieszaj”. Już „czujesz bluesa”?
:)
Dla młodszych czytelników: "czuć bluesa" to staroświecki synonim wyrażenia "czaić bazę".
Komentarze (39)
No cóż o emocje na portalach nie trudno, a co do
problemów gastrycznych, to panowie nie lubią słodyczy
i one są często ich powodem, tutaj takowe nie grożą.
Wiersz fajnie i oczywiście sprawnie napisany.
Wszystkiego dobrego, pomyślności zdrowia i weny
życzę:)
Jestem na tak oj znalazłoby się takich więcej ....
łał... a ja tak dawno nie byłam u Ciebie, a tu TAKI
wierszyk powstał. no no, musiał Ci porządnie wleźć za
skórkę:)
pozdrawiam serdecznie
to pojechał Pan po "bandzie"
domyślam się o kogo chodzi
czytałam też Pana komentarze pod wierszem
zawsze uważam ,że trzeba wskazywać delikatnie drugiemu
błędy niż "cukrzyć "
pozdrawiam:)
No i l to chodzi, genialnie to ująłeś. Ja mam
zasadniczo dwa skojarzenia.
:))))))
Dobranoc:)
No to już wiem o kogo chodzi.
Mogę się tylko domyślać:)
Super
Pozdrawiam :)
Panie Najdusia, nie o krytykujących nagminnie chodzi.
Uważam, że ten, kto wskazuje błędy, choć zwykle jest
odbierany jako "zoil" jest "lepszejszym" przyjacielem
(posłużyłem się cytatem z "Forrest Gump") niż piszącym
"piękny wiersz, pozdrawiam" a ten "piękny wiersz" ma
tyle błędów, że nauczycielka polskiego z podstawówki
padłaby na głowę.
Dobry.Też nie wiem o kogo chodzi,ale wiersz mi się
podoba.Pozdrawiam i dobrej nocki życzę.
Wiem o kogo chodzi. Pozdrawiam
nie wiem kto się odważył- ale wiersz mi się podoba,
jest lekki i dowcipny
Wyjaśniam, niektórzy użytkownicy nie tolerują tych,
którzy ośmielili się, wbrew ich pozytywnym komentarzom
skrytykować wiersz. Chodziło o wiersz pewnego
nawiedzonego, który przedstawiał siebie jako pewnie
czternastego apostoła, a miał w ustach tyle zła, że
ręce opadały i uszy więdły. Nie można bardziej obrazić
Boga, niż tworząc dzieła bezwartościowe, literackie
odpowiedniki "bohomazów". Jestem wierzącym i
praktykującym katolikiem i dlatego zawsze będę tępił
komentarzami takie "dzieła"
Nie wiem o kogo chodzi ale podoba mi się:)
A takie komentarze, o których Autor wiersza wspomina
to pisze chyba "biegły". Biega od wiersza, do wiersza
i "mędrkuje"!
Miłego wieczoru.