Nie zapomnę
Brak mi słów...
Wspomnienia...żyją we mnie bezustannie,
Łzy gdzieś zatonęły w Twoim grobie.
Nie zapomnę, co pękało we mnie na dnie,
Nie zapomnę jak płakałam po Tobie.
Nie wiem kiedy minęły te lata...
A codziennie brakowało Ciebie...
Chciałam milczeć i być zawsze taka,
Chciałam odejść i spotkać Cię w Niebie.
Pomogłeś mi dorosnąć do świata,
zapłaciłam za to milionem łez.
To Ty sprawiłeś, że te wszystkie lata
minęły szybko i skończyły się.
Nie zapomnę o Tobie w modlitwie do Boga,
choć do dziś przeklinam tamten dzień...
W mojej głowie wciąż żyją Twoje słowa,
zanim zginąłeś...i już nie ma Cię.
...Spoczywaj...
Komentarze (4)
przeczytalam Twoj wiersz,przeczytalam prawie wszystkie
Twoje wiersze. Ten jest o tyle piekny,moim zdaniem
piekny,bo mysle ze wiem o kim piszesz.Ale to nie jest
tak,że Twojego Wujka nie ma...("i już nie ma Cię"). On
zawsze jest i bedzie chociazby w Twoich
wspomnieniach.Zaraz napisze wiersz kierowany do
Ciebie(Jako autor ktory Ci sie wyswietli w podpisie
komentarza),nie wiem czy ten komentarz nie zostanie
skasowany przez "inkwizycję",ale dla mnie to
wazne...ten wiersz jest czyms w rodzaju przeprosin i
wiadomosci do Ciebie.Wiec jesli znajdziesz chwile...to
bede wdzieczna.O.
Tresc wiersza goruje nad forma , a tresc
jest wspaniala- odszedl KTOS ukochany
i Twoja rozpacz siega NIEBA..wylales
"milion lez" zanim uspokoilo sie Twoje serce..
Jak dla mnie zaczęło się dobrze, wymownie , ale
koniec się rozjechał. Choć treść pełna..
Niektóre słowa nawet nie próbują się rymować. Bardzo
emocjonalne i refleksyjne, niestety przeszyte
prostolijnością. Warto pisać o takich rzeczach, lecz
warto również wymyśleć coś nowego. Pozdrawiam.