nie zapomnij o żonie
w parku siedział o późnej porze
zamknął oczy i zobaczył morze
wychodziła z niego dziewczyna
w świetle księżyca zobaczył
że to półnaga dziewczyna
od pasa w dól jakby niewinna
od pasa w gorę jakby naiwna
podeszła do niego
za krawat złapała
i do siebie przyciągnęła
całowała namiętnie i wulgarnie
a rękoma koszule mu rozpinała
serce mu szybciej uderzało
myśli wyraźnie przyspieszyły
już wiedział co chce z tym zrobić
o żonie już prawie zapomniał,
wtem znikła dziewica z szyi tego pana
a po twarzy mu dała inna za to dama
z tej krótkiej bajki jeden tylko morał
jeśli masz zonę, nie zapomnij o niej!
Komentarze (3)
Heh, bajka z morałem w zabawnej rymowance podana:)
prawdziwa historia ładnie opisana, :) podoba mi się:)
Pouczająca ta bajka :) i poezją pisana...