Nie zasłużyłam na przebaczenie
Zabrnęłam za daleko
Rany zamiast zgoić się, nabrzmiały
Utopiłam żale w kroplach krwi
Stracona zatraciłam się jeszcze
Nie zasłużyłam na przebaczenie
Zabranęłam za daleko
Czując zapach chwilowej rozkoszy
Brnęłam i brnęłam na oślep
Mój Boże, strać mnie już straconą
Nie zasłużyłam na nic
Zabił mnie sen wczorajczej nocy
Myślałam, że odszedł wraz ze wschodem
słońca
Lecz jego istnienie ma większe znaczenie
I wiem dobrze, nie zasłużyłam na
przebaczenie
autor
gwen
Dodano: 2006-11-08 18:42:45
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.