Nie zdążymy
Nie starcza ich, niedostatek ciąży,
Mowa błądzi, słów zbyt wiele krąży,
Czas umyka i ucieka niczym rzeka,
A karawana idzie, tylko pies za nią
szczeka,
Mówimy wciąż i wciąż się nie słyszymy,
Myśli skrywamy, w domysłach się gubimy,
I jak dziad mówi do obrazu, a obraz ani
razu,
Tak my nadal żywą kopią tego obrazu,
Po cóż te słowa, których nie słuchamy,
Po cóż mowy, które wygłaszamy,
Może już nie chcemy, a może tylko
błądzimy,
Może jeszcze zawrócimy, a może już nie
zdążymy ?
Jan Kobryn
Wrocław, 16 grudnia 2006 roku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.