Nie zostawiaj siebie
Tylko nie odchodź za daleko,
nie bój się tego co za oknem.
Burze potraktuj ze spokojem,
wiatr ci napełni oczy głodne.
Nie odchodź, proszę, za horyzont -
droga na przestrzał się otwiera.
Patrz, dom jest – czułość, ciepło obok
też się pojawi, chociaż teraz...
Tak strasznie pusto i bezwietrznie
i tylko cienie i jakby nic.
Uwierz, ta chwila nie trwa wiecznie.
Dom się otwiera. A ogień? W nim.
Zaraz ogrzejesz wszystkie smutki.
Czujesz? Mniej bolą zgięte plecy.
Nie odchodź, proszę, zbyt daleko -
chcę widzieć. Wiem, że też polecisz.
Komentarze (26)
Wiesz, Halinko miło, że tak piszesz, chociaż wolałabym
żeby to były dobre, nie piękne wiersze, choć piękne
też fajnie gdy komuś wychodzą, pt liryka choćby,
nie wiem, może kiedyś wydrukuję, jak dożyję, bo różnie
ze zdrowiem bywa, a życie mocno przygniata, sił
brakuje i wszędzie gdzie się da dostaję łomot,
ostatnio, najgorsze że i od tych, od których go
dostawać nie powinnam, wciąż na bombie siedzę, w
pracy, poza nią, sama radość :)))
Ale cóż niepotrzebnie się skarżę, choć bywa, że żyć
się odechciewa, ale uśmiech na zewnątrz trzymam, a
jakże:))
Co do wieczorów, ot pomyślałam, że ten Twój musiał być
super niezwykłym przeżyciem choć i z pewnością
nerwowym, wyobrażam sobie tremę, no i pomyślałam, że
szkoda, iż na żywo tego nie widziałam, może jeszcze
kiedyś się przydarzy, choć teraz ostatnio, to jestem
padnięta i na podróże siły bym nie miała, na pp nie
pamiętam hasła, muszę odnaleźc, gdzieś zapisałam muszę
się doń dokopać, a na miale tam nie odpowiadają, na
innym portalu też już hasła nie pamiętam, ale tam jest
łatwiej się mailowo porozumieć, niże na pp.
Może to ja się odezwę któregoś dnia, na razie jakoś mi
się z nikim mailować nie chce, może i lepiej, bo tylko
z tego były niefajne rzeczy, z tego co widzę...
Serdeczności śle, wybacz, że się rozgadałam, nie na
temat wiersza i że po czasie odpowiadam.
Miłej niedzieli życzę Halinko.
No cóż... najrozsądniej było go usunąć. Szkoda mi
tylko troche, bo źle zapisałam w archiwum i straciłam
go bezpowrotnie. Napiszę podobny za kilka dni, bo był
dla mnie wazny.
Grażynko, masz wiele pięknych wierszy, wydrukuj,
...a wieczory poetyckie... o tym napiszę do Ciebie za
jakiś czas poza forum.
Dziekuję za miłe słowa i spokojnego wieczoru Grazynko.
Chciałam przeczytać Twój ostatni wiersz Halinko, ale
już go nie widzę, niestety;(
Nie zdążyłam przeczytać, a miałam zamiar.
Miłego weekendu życzę Halinko :)
P.S Może kiedyś i ja będę mogła być na takim
wieczorku, myślę, że to fajne przeżycie...
Stanisawie Romanie:))) co mam napisać? zamiast za
horyzont, za widnokrąg?
Moze masz rację, pomyśle o tym, jak odetchne, mój Ty
Rilke:)))
Dzięki Yulio droga, choć po czasie:)
za widnokrąg!
to mówię ja; Stanisław (Roman) mam na drugie.
Nie będziesz miał innych imion za sobą i przed sobą.
Ani z innych nabożeństw partyjnych.
Niech imię ROMAN, znaczy romantyczność, a miłość ma
imię niejedno.
Halinko myślą jestem dziś z Tobą! niech ten wieczór
będzie wyjątkowy, niezapomniany i pierwszym z wielu
:))
Napisz jak było :)
super dom to wspólne doznanie wszystkich wpatrzonych
ukryte dla doceniających
dziękuję bardzo serdecznie
Pozdrawiam ciepło:) i czekam na Was Marysiu:)
też, też Ci_szo też,
każdy odleci jak ptak na chodniku.
Sympatyczny wiersz, pozdrawiam.
Ci=szo, niesamowite,wrocilam właśnie do domu po
dłuższej nieobecnosci i stwierdziłam po raz setny ze
dom to ciepło dusz, obecność kochających ludzi i
zwierząt:-)to kroki na górze, gotujacy wode czajnik,
to drugi człowiek...choć ty pewnie nie do końca
piszesz o takiej prozie życia, a może właśnie o niej?
pozdr
Nie łatwo się odnaleźć w tej sinusoidzie życia. Ale to
jest właśnie warte nauki.
Pozdrawiam serdecznie Halinko paa :))
Bardzo ładny wiersz, przywracający nadzieję:)
Duś. Wiesz, że tak mam. Od zawsze. Ja Cię też.
Małgosia bo Cie zaduszę:))) jak jeszcze raz bedziesz
przepraszała lub sie tłumaczyła, przecież wiesz jak
cenię sobie tego typu uwagi. Od zawsze. Kocham Cię:)