nie żyję
jak znaczenie które już dawno
nic nie znaczy
pomykasz pustym wzrokiem
w myśli elokwentnej
szum zrenic twoich
dotyka spokoju
który walcem na horyzoncie tańczy
blady jak kreska na papieru kartce
banknoty hurtem w przepaść
uleciały
leżysz na firmameńcie swoich czynów
goły
choć w rozpacz ubrany
nieśmiały
i tylko głos w odmętach powtarza imię
podaj mi rękę
by ukryć wstyd cały
ty w bieli nieśmiałości nie spiewasz
piosenek
byłeś za mały
tak mały
nietrwały.
człowiek jest bardzo dużym dowodem na to że życie jest wynajęte
Komentarze (2)
Zycie jako caloksztalt mozna okreslic trudne,
ciezkie.Jednak rozumiem przeslanie autora.
podoba mi się ten wiersz jest taki smutny
pozdrawiam