Niebezpieczna Małgosia
Pewna Gosia ze śląskiej krainy
lubiła pisać w dowolnej chwili
i zdarzało się czasem,
że jadąc lewym pasem,
trąbili na nią kierowcy inni.
autor
małgośka38
Dodano: 2018-02-17 10:30:19
Ten wiersz przeczytano 1125 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Nie szkodzi, może celowo trąbili, jak ładną Małgosię
zobaczyli. Pozdrawiam.
świetna ironia - a to nesforna Małgosia dobrze że
tylko trąbili i się nie zderzyli;-)
pozdrawiam serdecznie;-)
Trąbili, bo fajną dziołchę zobaczyli. Pozdrawiam.
Miłego tygodnia :))
Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze:)
Miłego dnia:)
Fajny, pomysłowy limeryk Gosiu. Pozdrawiam.
Fajny i dziękuję za uśmiech:)pozdrawiam cieplutko:)
Świetny limeryk, bardzo podoba mi się pozdrawiam ;)
Pewnie ona w każdej chwili była pod wpływem chilli i
zasuwała lewym pasem
jak w Londynie, to nie dziwota, że trąbili.
Fajny limeryk. Wpadłem cię zaprosić do siebie Małgosiu
na limeryki. + i Miłego dnia.
Ryzykantka ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
;) + Małgosiu, ślę serdeczności
Małgosia musi uważać
Fajnie:-)
Pozdrawiam
Ostroznie Malgosiu, chociaz ja tez lubie docisnac
pedal.:)
Pozdrawiam.
Raz ze Śląska pewnej Małgosi
Wena wiersz dyktowała na szosie.
I poezja to była
Wręcz mrożąca krew w żyłach.
(Na liczniku 138!)
Witaj. Kiedy wena dorwie podczas jazdy, najlepiej
zjechać na pobocze, bo nie daj Bóg może się skończyć
epitafium. Moc serdeczności.