Niebiański cud
Dwa tysiące gram przyszło na świat
Dając szczęście bliskim
Bezbronne,oddycha samo
Śpiąc spokojnie,na jawie śni
Wtulone w puchu pościeli
Ciepłem ogarnięte matczynym ciałem
Cudowny jest świat i życie
Gdy obok leży dziecina mała
Bużka anioła
Ciało,jak puch delikatne
Nie wiesz,jak je przy sobie trzymać
Owinięte w bieli obejmujesz dłońmi
By na zawsze
W pamięci obraz ten zatrzymać
Całować pieszczotliwie i poczuć
Bicie małego serduszka
Przygarnąć delikatnie do siebie
I szeptać mu do uszka
Najpiękniejsze słowa w zachwycie
Pragnieniem chcąc ogarnąć świat cały
Spoglądasz na niebiański cud
Bo to jedyny,najdroższy,skarb mały
Serce ogarnia szczęście bez granic
Gdy obojgu po ciężkim trudzie
Ból ustaje,a chwila ta
Dla nas wszystkich
Jest cudem
Komentarze (1)
To są chyba najszczęśliwsze chwile,gdy na świat
przychodzi takie słodkie maleństwo;)pozdrawiam