W niebie wcale nie jest aż tak...
,,w niebie musi być cholernie nudno - zero pracy, zero piwa, zero lasek, zero bibek, w końcu zero... żartów!!! ...Śpiewanie w anielskim chórze jakoś mnie nie kręci...,, wiesiołek
W niebie wcale nie jest aż tak nudno
bo nie trzeba co dzień biec do tramwaju
aby na szóstą pojechać do pracy
nie ma rozmów z szefem o płacy
zamiast lasek są same piękne anioły
co mają błękitne oczy i jasne włosy
i nie ma wcale lepszych od tych w raju
tu na ziemi cudów urody i piękności
zamiast piwa, nektar nieśmiertelności
bez zmartwień o własne i bliskich losy
i niepotrzebne są nikomu żadne bibki
ani w bufecie śledzik i jeden szybki
na żarty też nie przychodzi już ochota
bowiem ciekawsze rzeczy są na chmurze
bo raj to
kraj
mlekiem i miodem płynący
i cudowna brama złota
jak tu nie zaśpiewać pieśni w chórze
w niebie wcale nie jest aż tak nudno
bo nikt się nie martwi o renty i
emerytury
albo o jakieś spory choćby w Trybunale
i bardziej tu radośnie niż w extra
kawale
pomyśl o tym czasem ,gdy spojrzysz do
góry
a jak w to wszystko nie wierzysz to
trudno
niełatwo
przekonać chociaż niekoniecznie ateistę
do wielkiej miłości
tymczasem
Wielki Szef już zapewne przygotowuje
listę
wiecznej obecności
Komentarze (21)
Może i w niebie jest nudno, ale gdy tam dotrzemy
ziemskie zmagania z przeciwnościami losu będziemy mieć
za sobą ;)
Maćku ja jeszcze chwilę poczekam i komuś w łapę .. dam
by ominąć listę .. innym razem się przekonam .. jak
tam jest .
Ciekawie :) pozdrawiam Maćku
ale najbardziej to ta lista - czy aby jestem na niej:)
Ciekawa wizja raju:)
Maćku piękna ta Twoja wizja nieba, chciałoby się tam
mieszkać na wieczność....tylko jak tam się dostać,
kiedy z każdej strony tylko strach, rozpacz, brak
sumienia...kanciarstwo...a nasze serce tylko
przepełnia złość na to, że nie możemy sprostać
prawdzie, obłudzie, ośmieszaniu....wystarczy poczytać
komentarze pod naszymi wierszami...
Pozdrawiam serdecznie, trzymaj się swojej wizji, mój
plus za nieustępliwość....
filutku
listę obecności wstawiłem po kilku korektach i raczej
ją zostawię
a co do blondynek: niebieskookie blondynki zawsze były
synonimem anielskiego piękna
"brzmi tak, że strach umierać:)"
Super! To jest dopiero puenta do tego wiersza!
Maciek, każdy ma swój "raj"
i wizualizacja tego miejsca, będzie zależała od naszej
wyobraźni o nim.
Powiedz mi, dlaczego w Twoim niebie, są same
niebieskookie blondynki?
Zrób coś z tą "listą wiecznej obecności", bo brzmi
tak, że strach umierać:)
mnie zainspirował w. swoją wypowiedzią
Herbert napisał na ten sam temat ale inaczej
to jest magia poezji Januszu
miłego dnia !
Maciek
No to już się pogubiłem, kto od kogo się inspiruje,
więc kończę i zmykam do pracy.
Pozdrawiam
Januszu
analiza to nic zdrożnego, nawet jestem Tobie wdzięczny
za porównanie mojego wiersza do utworu mistrza
poprawiłem zakończenie a wiesiołkiem Januszu się nie
przejmuj
taki typ już tak ma
choć przyznaję ,że inspiracją była opinia wiesiołka na
temat nieba, którą cytuję na wstępie
pozdrawiam Ciebie
Broń Boże nie miałem intencji porównywać.
Mówiąc szczerze oba wiersze mi się podobają, chociaż u
Maćka wydaje się być widoczna inspiracja z Herberta, a
przecież na pewno nie odwrotnie. Oba wiersze
wprowadzają zaskakujące wizje raju, każdy na swój
sposób inaczej. Herbert na pewno miał na myśli jakieś
swoje "podteksty" polityczne, bo przecież tworzył w
zupełnie innej epoce.
Mam wrażenie, że wiersz Maćka (nie zgadzam się tutaj z
Wiesiołkiem, jak najbardziej NIE zgadzam) może być
poprawiony przez niego samego na jeszcze ładniejszy.
Moim zdaniem jest ładny i ciepły, choć trochę korekt
wymaga.
Pozdrawiam obu Panów adwersarzy (jak Pawlak i Kargul).
Należałoby przed Świętami powiedzieć: "podejdzi,
Kargul, do płota".
Janusz Krzysztof pokusił się o analizę mojego
skromnego tekstu i mistrza Herberta
a wiesiołek jak to wiesiołek
jak zwykle...
nie dziwi nic
Cóż, Januszu Krzysztofie.
Tu mamy do czynienia z "mundrzejszym" niż jakiś tam Z.
Herbert...
Niestety.