W niebieskich poduszkach
Otwórz mi niebo gradem deszczu,
różowy brzask błękitnie rozpal.
Wzłoć się w poranek. Wznieć już, wznieć
już
pożary zórz. Jak gwiazda płocha
płyń we mnie, nieś mnie krwią rozświtu,
mruczącą ciepłosnem rozcałuj,
aż się rozpłynę w sześć błękitów.
Podniebnym transem. A Ty czaruj.
Najsłodsze łzy zacałuj we mnie,
gdy świt nam niebo pcha do okien.
Jedno za drugim. Nim noc drzemie
spełnijmy brzask. Niebieskooki.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2020-02-04 15:31:03
Ten wiersz przeczytano 2775 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
piękny, majstersztyk :)
Śliczny!
Pozdrawiam :)
Dużo lepiej :)
Wiersz marzenie.
Pozdrawiam
Dziękuję kolejnym gościom serdecznie.
Do mnie też nie za bardzo przemawiał, Zosiak, fajnie
że napisałaś-zmieniłam :)
"...spełnijmy brzask. Niebieskim sokiem."
Hmm...
Nie przemawia do mnie ten niebieski sok. Ale...
Za oknem zimno a u Ciebie można się ogrzać jak przy
kominku gdy gorące słowa płoną przy każdym oddechu
czytania ;)
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie ;)
zatracenie w niebieskościach...
pięknie wyszło....
Serdeczności :)
Uroczy śliczny... pozdrawiam
Serdecznie dziekuje moi kochani za chwile z Wami, przy
moim wierszyku :)
Piękna poezja.
Pozdrawiam :)
Ech, żeby kochać tak jak w wierszu. :)
Pięknie, deszczowo, ale bez wietrzenie...:)
ciepłosen, też mi się podoba,
jako neologizm, zresztą wiele Twoich i Zosiaka
neologizmów lubię, nie wszyscy je potrafią tworzyć,
tak jak Wy.
Dobrej nocy życzę.
Ładnie, subtelnie, ale i temperamentnie. Pozdrawiam!
Zmysłowo z temperamentem, niebieski sok, och:)
Pozdrawiam:)