Niebo
Zawirował nam świat tęczą cudownych
kolorów,
obfitością wszelakich łask.
Bosko przepełnieni delektowaliśmy się sobą
bez granic.
Ramy czasowe zniknęły.
Byliśmy tylko my, nieziemsko uskrzydleni od
narastającej miłości...
....potem było skrzyżowanie...
Dwa różne kierunki,
lecz ta sama miłość
i ci sami ludzie...
Szara codzienność połamała nam
skrzydła...
Zmusiła twardo stąpać po rozgrzanym
asfalcie ludzkich krzywd i życiowej
niesprawiedliwości...
Wciąż jednak czekam na moment, kiedy
nieziemska siła znów poderwie mnie do
lotu....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.