Niebo dzisiaj-krótki list do M...
niebo dzisiaj jest tak bardzo daleko
od miejsca które kiedyś nazywałam domem
nie czuję już smutku
żal mi tylko (nie)szczęśliwych chwil
dzieciństwa na pozór bez troski
a z krzykiem i przekleństwem na ustach
jadowite koszmary nocą
pop których budzę się zalana łzami
bezsilność
że nie mogłam Ci wtedy pomóc mamo
pamiętam tylko krzyż na naszej ścianie
i Twoje słowa że Bóg tak po prostu chce
nigdy nie rozumiałam takiego
wytłumaczenia
Twojej zgody na więzienie
na klatkę którą cię otoczono
to straszne żyć nie mając nadziei
że kiedyś wszystko będzie dobrze
mrok zakopał szczęście zbyt głęboko w
nas
nie potrafimy się już niczym cieszyć
już nigdy nie zamilknę
nie schowam głowy w piasek
wykrzyczę całe zło jakie nas aspotkało
i dziś mogę Ci obiecać
że nigdy nie pogodzę się z losem
Komentarze (5)
Mógłbym cię kochać))
.Wiele emocji zawartych w wierszu, ktore pomimo uplywu
lat, sa zywym obrazem i odbiciem w pamieci.
Trzeba walczyc z przemoca...jestes na dobrej drodze..
Ha, ale masz przez to naprawdę kręgosłup- i tym się
ciesz.
Piszesz o koszmarze dzieciństwa, wzlotach i
upadkach...masz rację, nie wolno milczeć, chować głowy
w piasek..wykrzycz caly bol i niesprawiedliwość