Niebo w gębie w czasie pandemii
facecja
Gdy kobieta ci zagląda,
na początku nie pożądaj.
Zdejm maseczkę, siądź wygodnie,
(patrz do góry, nie na spodnie).
Zamknij oczy… aż się spocisz,
jak ramieniem cię otoczy.
Już pod skórą grają mięśnie,
Już się czujesz coraz mężniej...
Wnet odczujesz niebo w gębie,
gdy w nią chętnie się zagłębi.
Już się czujesz trochę śmielej,
naprowadzasz „tu, aniele…”.
Nagle gwiazda w głowie błyska,
aż się w fotel głębiej wciskasz.
Gdzie pieprz rośnie chciałbyś pryskać…
„Ta dentystka to sadystka”!
Komentarze (17)
:)
Beano, nic więcej nie trzeba, wystarczy rozbawienie
czytelnika. Taki był cel tej facecji :)
Pozdrawiam jeszcze niedzielnie :)
rozbawiły wersy:)
pozdrawiam:)
Kazapie, rónież pozdrówka :)
Jestem, jestem, tylko czasu wolnego niezbyt dużo ;)
witaj
lekko i na wesoło
luzacko - fajnie ze jesteś
pozdrawiam
Valanthil, a dlaczego "miło zaskoczony"? ;)
Marku, miałeś więc skojarzenia z własnym przeżyciem ;)
Ewa Kosim, miło mi :) Pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Nel-ka, dziękuję :)
Anno, i oto mi chodziło :)
JoViSkA, nie uogólniajmy! ;)
Czuję się miło zaskoczony finałem.
Tak tez sobie skojarzyłem co do treści wiersza:)
Właśnie przed chwilką wróciłem od dentysty, ale nie
było tak źle:)
Pozdrawiam:)
Marek
dobre :))
ha ha...super:)