* Niebo mam na Ziemi *
Czasem udawaliśmy anioły
Chodząc boso po niebiańskim puchu
Naszej miłości. W jedwabnych szatach
czystszych od bieli
Chcieliśmy być lepsi niż wczoraj,
szczęśliwsi od ludzi, piękniejsi
od aniołów
Lecz wyrwano nam skrzydła,
połamano uczucia, a na plecach
wyrósł grzeszny garb
Został tylko anielski uśmiech
kiedy lecimy z nikotynowym dymem
nad oknami niebiańskiego pubu
po paru piwach.
autor
GarbatyAniołek91
Dodano: 2009-07-05 16:54:38
Ten wiersz przeczytano 864 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
to prawda, kiedy wyrwą nam skrzydła już nic nie jest
tak samo...super...pisz dalej
Zyciowy wiersz. Podoba mi sie.
takie życie...dużo chodzi po ziemi takich garbatych
aniołów..ładny wiersz
Aniołku trzeba wziąść się w garść...wiersz piękny ale
ze smutną końcówką...pozdrawiam
wiersz ładny, popraw sugestie M , pozdrawiam
dałabm: "wyrósł grzeszny garb"i "został tylko
anielski uśmiech"- bez dopłeniaczówek, które
niepotrzebnie robią za psuja. fajny debiut, czekam na
więcej. pozdrawiam ciepło :)
Garbaty anioł bez skrzydeł uzależniony od nikotyny i
piwa?!O!Matko!A nie lepiej było o tę miłość zawalczyć
ze wszystkimi możliwymi przeciwnościami?
czasem dostrzega się coś dopiero jak się to straci ...
żałuje się i stacza w dół ...
interesujące... tzw. współczesny anioł :)