Niebożę
/na bakier/
I Bóg stworzył kobietę
I mędrca nawet osła
I ruszył z posad ziemię
Bo Adam by nie sprostał
Posadził w raju drzewa
Osłonił glob przed słońcem
A kiedy się już zmęczył
Powiedział - twoja kolej
A człowiek tylko westchnął
I wzruszył ramionami
Ja jestem na zasiłku
Niech reszta tyra za mnie
Komentarze (5)
Samo życie:)
Dobre:)
Fakt, bezrobocie wchodzi w krew urastając do rangi
obyczaju narodowego. Kiedyś mawiano: czy się stoi, czy
się leży...
Czyli nic nowego w naszym narodzie, zmieniają się
tylko słowa...
Pozdrawiam
:)
Dobre. Miłego dnia.
Dobre przesłanie wiersza.