Niech będę pochwalona
Wziął mnie kiedyś na swą ścieżkę
Droga przez płomienie wiodła
Szarpał włosy - odpust grzechów
Chciałam zniknąć, lecz... Nie mogłam
Jego szorstki, brudny dotyk
Z każdą chwilą chciał go więcej
Wiązał myśli - pustka w głowie
Obezwładniał kruche ręce
A po wszystkim, gdy już kończył
"Nic nie było między nami"
On - to diabeł w ludzkiej skórze
Co mnie ogniem piekła zranił
autor
polnekwiaty
Dodano: 2020-11-14 12:05:00
Ten wiersz przeczytano 813 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
wiersz dramatyczny, zatrzymuje na chwilę refleksji,
wywołuje sprzeciw wobec wilków w owczej skórze
Ciekawie to ujęłaś.Zatrzymałem się.Pozdrawiam.
Bo jesteś pochwalona.
I chwalę Ciebie za to co zrobiłaś,
że napisałaś.
I może to pozwoli się z dramatem uporać.
ostatnia zwrotka podoba się
pozdrawiam
Wymownie...
Aż się nóż w kieszeni otwiera na takie diabły w
ludzkiej skórze...
Pozdrawiam
Ileż takich diabłów w ludzkiej skórze grasuje na
świecie. Jedne robią to dosłownie, inne przebrane w
kościelne szaty mówią pięknie o miłości do Boga a po
cichu grzeszą na całego.
Bardzo ładny, jakże smutny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego weekendu :)
wymownie.
Podpisuję się pod komentarzem przedmówcy. Pozdrawiam
autorkę:)
Tylko poezja potrafi ująć tak trudny temat w tak
nieodstręczający sposób.