Niech ciepłe myśli

zbieram kropelki jak te muszelki niech spadną na dno
promyka, teraz się mienią teczą w
płomykach...słoneczne podniebne szelki

Niech sobie pada, niech perły roni, mnie nie
przeszkadza spacer po deszczu.
Mam parasolkę to mnie osłoni lubię czuć wilgoć w
rozgrzanym powietrzu.
Wiersz Twój jak wszystkie inne – bardzo zgrabny,
łatwy w przekazie i optymistyczny.

wiersz chyba właśnie dla mnie, ponieważ za oknem
"ciągle pada", a tak mi potrzeba choć odrobiny
słońca-mam przecież urlop!

Swym wierszem ciepłe myśli budujesz.....
Smutki zaginą pośród Twych słów.....
A ja, już zieloną koniczynę skubię.......
W której listkach skryłaś garść dobrych wróżb

Pragnęłabym się zanurzyć w ten raj optymizmu, by
smutne nastroje natychmiast znikaly zanim się
pojawią.Pozdrawiam cieplutko

Dzięki Marylo za życzeń koszyk
jaki tu do nas ze sobą troczysz
pisz nam kochana wieczorem, z ranem
Twe wiersze zawsze lekiem na ranę.

Na dworze deszcz, a Ty o nim tak ciepło... Bardzo mi
się podoba :)

ciepłe mysli, ciepłe słowa...tak potrzebne w
dzisiejszym ponurym dniu...ładny ciepły wiersz

piękne życzenia, niech sprawdzają i szary dzień
zmieniają na kolorowy.

Twój wiersz tak jakby napisany dzisiaj dla
mnie....dziękuję...otulę się jego ciepłem..piękne
słowa