Niech mnie!
Kiedy budzi się dzień pęczniejącym
słońcem,
cichuteńki promień w sypialni jest
gościem,
do mnie on należy, do nikogo więcej,
to dla niego gładzę rozrzuconą pościel.
Znowu pokonuję trasy od lat znane,
w topografii miasta śladów moich nie ma,
kroki w eter poszły szpilką wystukane,
wybrzmiewały echem w towarzystwie
cienia.
Kiedy drzewa w parku pocieszenie niosły,
przemykałam obok zajmowanych ławek,
na spacerze w parze do samotnej brzozy
byłam? Znikłam? Byłam! Ale coraz
słabiej.
Ref.
Gdy mnie ktoś pokocha,
to nie będę szlochać,
ani o poranku,
ani za dnia wzdychać,
szepty o kochanku,
słane do księżyca,
reklamuję - były
całkiem nieudane!
Na wszelki wypadek powinnam nadmienić, że jest to luźni tekst - bez związku z autorką :) Miłego, z dystansem - poczytania!
Komentarze (34)
wiersz palce lizać pozdrawiam
Marce! - to piękny wiersz. - I wiem to od pierwszego
czytania. - A komentarz dalem - tak, jaki dalem. Nie
wiem do konca - dlaczego.
Powiem za Sari: zachwycasz!
I jeszcze( tak napisalaś - 15 minut... - i zrobione) -
I pozostaje - Wiersz!
Pozdrawiam:)
Marcepani zachwycasz... :-) pozdrawiam
Przepięknie.
Miłego dnia, Mariolko :)
Z podobaniem.
Pozdrawiam
Załączam duże podobaśki. (+)
I serdeczności, oczywiście :)
Ładnie. Westchnienie peela za bycie we dwoje na
ławeczce pod samotną brzozą.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ładnie. Pozdrawiam serdecznie.
...żyjmy chwilą, wtedy żyje się najgłębiej, aż do
końca:))
spokojnej nocy życzę...
Dobra mina do złej gry...
Jakbym fragment fajnego filmu widziała - z Meg Ryan :)
każdy powinien sobie powtarzać codziennie rano: ten
dzień należy do mnie!
na wszelki wypadek wzbudzil u mnie duzy usmiech ;)
Wiersz na plus :)
Podoba się, bardzo.
Pozdrawiam:)
Ciepły romantyczny wiersz z nadzieją na spotkanie
miłości.Pozdrawiam radośnie:)