Niech odejdzie strach
Dla Agatki.
Kropi znowu słyszysz jak krople bombardują
parapet?
Jak by stado dzikich mustangów spłoszone
wystrzałem
zerwało się do galopu po zmroku nad
ranem,
Nic nie słychać prócz tego bombardowania
szum mam w głowie, deszcz jak by krzyczał
Już leje! Nie kropie!
Błysk, grzmot niebo rozświetlone
wiatr się zerwał, patrzę w Twoje oczy, one
wystraszone
nie bój się burzy najdroższa
ona minie zaraz tak jak mija koszmar
Cisza, ustało
Mówiłem ci kochanie
już bać się nie ma czego deszcz skończył
bombardowanie
Choć przytulę Ciebie mocno niech strach już
odejdzie
pamiętaj choć burza bywa straszliwa to w
końcu zawsze przejdzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.