niech żyje bal....
zaczarowanym ołówkiem jesteś
namalowałeś tęczę nad moją głową
czekam,choć niby na nic nie liczę
czekam na miłe od ciebie słowo...
słowem ubierasz, słowem rozbierasz
ze słow składasz swój wizerunek
do życia budzisz me zmysły teraz
gdy na me usta ślesz pocałunek...
nie znamy siebie na wylot całkiem
własciwie to znać nie znamy się wcale
lecz czuje że wcześniej,lat kilka do
tyłu
do nas należały pompatyczne bale...
;-)
autor
Oshin
Dodano: 2006-10-31 14:26:59
Ten wiersz przeczytano 731 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.