Niechaj otworzą się...
Niechaj otworzą się nasze drzwi
By zbudzić nas ze spania
Niech przerwie się pasmo pustych dni
I wyrwą się dusze z czekania
By być wtulonymi w białą łąkę
Pod nami i nad nami
By móc zapomnieć tę rozłąkę
Która chłostała nas nocami
Niech sufit barwę ma niebieską
I przepaść niech będzie pod nami
By zapamiętać tę noc anielską
Która zdobiła nas szczęścia łzami
autor
tadysia
Dodano: 2006-01-16 23:00:43
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.